Słupska urologia operuje bez skalpela

W Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym w Słupsku urologiczne operacje otwarte, polegające na wytworzeniu dostępu do narządu za pomocą skalpela, odchodzą do przeszłości. Teraz, przy usuwaniu prostaty, guzów pęcherza moczowego czy nawet całej nerki, urolodzy częściej niż po skalpel sięgają po  laparoskop lub endoskop.

Od kilku lat słupski Oddział Urologiczny wykonuje operacje laparoskopowe. Zakres obejmuje wszystkie  standardowe zabiegi ze szczególnym uwzględnieniem operacji nowotworowych.

– Chodzi tutaj szczególnie o laparoskopową prostatektomię radykalną stosowana w leczeniu raka prostaty – mówi dr Jacek Ołubiec, koordynator Oddziału Urologicznego w słupskim szpitalu. – Warto pamiętać, że rak prostaty to drugi u mężczyzn, po raku płuc, najczęściej występujący nowotwór w Polsce, a my zabiegów laparoskopowej prostatektomii wykonujemy około 80 rocznie.

Zabiegi laparoskopowe są dla pacjenta znacznie mniej inwazyjne niż operacje klasyczne, przy których lekarze robią duże cięcia powłok brzusznych. Podczas laparoskopii rzadziej dochodzi do powikłań, występują mniejsze dolegliwości bólowe, a chory może wyjść do domu już na drugą lub trzecią dobę po operacji.  – Laparoskop choć wygląda na nieduże narzędzie, daje nam możliwość usunięcia przez małe nacięcia w skórze całej prostaty z pęcherzykami nasiennymi, a w niektórych przypadkach również z węzłami chłonnymi, zaś sama taka operacja nowotworu wcześnie wykrytego daje duże szanse na całkowite, szybkie wyleczenie pacjenta – zaznacza lekarz.

Podobną technikę urolodzy stosują na sali operacyjnej przy usunięciu guzów z nerki z pozostawieniem tego narządu. Dzięki temu pacjent żyje dalej z niepogorszona funkcją wydalniczą nerek. W ten sposób  można wyeliminować  guzy o średnicy do 4 cm, a w niektórych przypadkach nawet większe.

Analogicznie zresztą lekarze postępują przeprowadzając nefrektomię, czyli usunięcie całej nerki, gdy zachodzi taka konieczność. – Wówczas jednak wykonujemy dodatkowe, małe 5-centymetrowe nacięcie w podbrzuszu. Przez nie usuwamy  nerkę wcześniej uwolnioną dzięki trzem manipulatorom endoskopowym wprowadzonym do brzucha chorego przez małe otwory – tłumaczy dr Ołubiec. – Takie rozwiązanie ma ogromne zalety dla pacjenta – pozostawia estetyczne ślady pooperacyjne i jest lepiej tolerowane przez organizm, gdyż nacięcie w podbrzuszu narusza mniej mięśni niż cięcie powłok brzucha przy tradycyjnej operacji.

Zabiegów nefrekotomii lekarze w Słupsku wykonują około 100 rocznie, laparoskopowego usunięcia guzów z nerek około 40.

Natomiast  trzy-cztery razy dziennie, słupscy urolodzy stają do endoskopowych zabiegów przezcewkowych w celu  leczenia kamicy układu moczowego. Do najnowocześniejszych należy możliwość usunięcia laserem kamieni z nerek – metoda zwana z angielskiego RIRS (retrograde intrarenal  surgery).

 – Dzięki wprowadzeniu giętkiego ureterorenoskopu przez cewkę moczową i pęcherz do nerek, pod kontrolą aparatu RTG z ramieniem C, jest możliwe rozkruszenie laserem kamieni do pyłu o średnicy poniżej 1 mm. Taki pył chory wydala bez większych dolegliwości bólowych – mówi ordynator urologii. – To najskuteczniejszy i najbezpieczniejszy sposób usuwania kamieni z każdego odcinka układu moczowego.

Wszystkie zabiegi urologiczne, przeprowadza się w znieczuleniu ogólnym lub przewodowym na sali operacyjnej.

Udostępnij:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *