Cafe z karabinem
|W słupskiej Podkowie w kawiarni Cafe z karabinem pneumatycznym gościł Robert Kraskowski, trzykrotny olimpijczyk.
W kameralnym gronie i miłej atmosferze odbyło kolejne spotkanie z zasłużonym miastu, strzelcem, wychowankiem słupskiego Gryfa.
Ten sympatyczny słupszczanin opowiadał o swojej bardzo bogatej karierze.
R. Kraskowski to zdecydowanie najwybitniejszy zawodnik w historii słupskiego strzelectwa, który przez wiele lat zajmował czołowe miejsca w różnych zawodach krajowych i międzynarodowych. Wybitne osiągnięcia notował też jako zawodnik Legii Warszawa.
Niespełna 56-letni mężczyzna nadal jest czynnym strzelcem i jest w kadrze narodowej. Rok temu wywalczył brązowy medal w drużynowych mistrzostwach Europy w Zagrzebiu. Bohater spotkania wspominał uczestnictwo w trzech igrzyskach olimpijskich w Barcelonie, Atlancie i Pekinie. Interesująco opowiadał o broni długiej.
– Prawie 40 lat podporządkowałem swoje życie treningowi strzeleckiemu. Ta praca przyniosła mi ogromną satysfakcję i dobre wyniki. Nadal chcę utrzymywać dyspozycję strzelecką dopóki mi zdrowie będzie dopisywało –oznajmił Robert Kraskowski, 31-krotny mistrz Polski, wielokrotny rekordzista kraju, zdobywca Pucharu Świata.
Bardzo pozytywnie o tym zasłużonym strzelcu wypowiadali się dwaj trenerzy: Tadeusz Sadowski i Julian Lis oraz koleżanka klubowa Roberta z Gryfa i Legii Mirosława Sagun, która też trzy razy była na igrzyskach olimpijskich, obecnie słupska radna.
Dla uczestników były niespodzianki (okolicznościowe wazoniki i kufle oraz monografia słupskiego strzelectwa, autorstwa niezłomnego, niezwykle pracowitego pisarza i działacza sportu – Jana Wodeckiego).
Warto przypomnieć, że pierwszym szkoleniowcem Roberta Kraskowskiego był śp. Zenon Szewczyk (zasłużonego trenera uczczono minutą ciszy).
Krzysztof Niekrasz
P.S. Od autora zdjęć. Inicjatorem systematycznych spotkań przy kawie z zasłużonymi sportowcami, naszego regionu, jest redaktor Krzysztof Niekrasz, emerytowany dziennikarz sportowy „Głosu Pomorza”.
Fot. Zbigniew Bielecki