W obronie szpitala
|Wszystkie związki zawodowe ze Szpitala Wojewódzkiego w Słupsku protestują przeciwko planowanej komercjalizacji placówki. Zdaniem protestujących przekształcenie szpitala w spółkę prawa handlowego oznacza likwidację nierentownych oddziałów, grupowe zwolnienia pracowników i zagrożenie dla pacjentów.
O 15,30 przed szpitalem pojawiła się z flagami i transparentami z hasłami przeciwko komercjalizacji szpitala kilkudziesięcioosobowa grupa związkowców z NSZZ „Solidarność” ze Stanisławem Szukałą jej przewodniczącym na czele. Związkowcom towarzyszyli radni z sejmiku wojewódzkiego, miasta i powiatu reprezentujący kluby Prawa i Sprawiedliwości. Protestujących związkowców wspierał ks. Jan Giriatowicz kropiąc ich wodą święconą. Zabrakło związkowców z OPZZ i pracowników szpitala. Ci ostatni jak stwierdził Stanisław Szukała nie przyszli bojąc się o swoje posady.
Zarząd Regionu Solidarności w Słupsku nie zgadza się na komercjalizację Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego im. J. Korczaka. Takie stanowisko podjął w poniedziałek 11 maja. Delegacja związkowców Solidarności oraz przedstawiciele szpitala chcą pojechać 25 bm do Gdańska na obrady Sejmiku Pomorskiego gdzie będzie głosowany projekt uchwały dotyczący przekształcenia szpitala w spółkę prawa handlowego. Wiadomość o planowanej komercjalizacji słupskiego szpitala wojewódzkiego spadła na jego pracowników jak grom z jasnego nieba. Często skłócone związki zawodowe teraz jednym głosem sprzeciwiają się komercjalizacji. W obronie szpitala stanęli nie tylko związkowych, ale także słupscy radni i parlamentarzyści. Związkowcy Solidarności oburzenie są nie tylko planem komercjalizacji, ale także formą i tempem, w jakim samorząd województwa chce przekształcić szpital.
Fot. Bartosz Arszyński
„To my słupszczanie z własnych pieniędzy wykupując tak zwane cegiełki łożyliśmy na budowę szpitala w Słupsku. Szpital ma całkiem dobrą kondycję finansową. Dziś w naszym województwie zostały nieskomercjalizowane tylko dwa szpitale w Słupsku i Sopocie. Pozostałe uległy prywatyzacji, Zlikwidowano tam nierentowne oddziały co w rezultacie pogarsza dostęp do fachowej opieki zdrowotnej, a nie poprawia wcale ich kondycji finansowej ”- mówili protestujący związkowcy. 25 maja liczba podniesionych rąk w górze głosujących radnych zadecyduje o przyszłości słupskiego szpitala.