Gminy nie chcą pozbyć się fotoradarów
|Duże zamieszanie zrobiło się po decyzji Sejmu w sprawie fotoradarów. Strażnicy miejscy i gminni utracili możliwość karania mandatami za przekroczenie prędkości. Teraz ustawa trafi pod obrady Senatu, a wójtowie gmin próbują przekonywać senatorów by nie poparli tej ustawy. Pracę może stracić kilku strażników.
Wójt gminy Kobylnica Leszek Kuliński zaznacza, że jego gmina poradzi sobie bez radarów, ale ucierpi na tym bezpieczeństwo zaznaczył, bo częste kontrole przyczyniały się do poprawy bezpieczeństwa na terenie gminy. Będzie chaos, bo nikt nie mówi co stanie się z fotoradarami z gmin, to jest tzw majątek trwały. Gmina Kobylnica ma fotoradary za 1.200 tys zł, mówi się , o tym, że mamy przekazać to policji, albo ITD. Państwo chce się na naszym majątku uwłaszczyć.
Leszek Kuliński przekonuje, że fotoradary, to nie tylko pieniądze dla gminy, ale spowodowały to, że średnia prędkość zmalała z 78km/h na 65 km/h w poszczególnych gminach.
fot.
Zdania wśród mieszkańców są podzielone, jedni chwalą decyzję inni przekonują, że rzeczywiście zastrzyk finansowy dla gminy ok 2 procent budżetu gminy. Mamy nową salę widowiskową, bibliotekę, Ośrodek Kultury, no i kierowcy bardziej uważają.
Wójt przekonuje,że mandaty przyczyniły się do bezpieczniejszej jazdy i wcale nie wzrosła ilość ich nakładania, bo przeciwnie zmalała i to niemal o połowę: w roku 2013 było 28 tys, a w 2015 liczba spadła do 16 tys. Spadła również liczba zarejestrowanych wykroczeń o ponad 40 procent.