Konsultacje społeczne w sprawie przebudowy ulic

Wczoraj w ratuszu rozpoczęły się konsultacje społeczne dotyczące rankingu słupskich ulic przeznaczonych do przebudowy. Zainteresowani mieszkańcy miasta przybyli na to spotkanie, by porozmawiać o palących ich problemach. W spotkaniu uczestniczył wiceprezydent Marek Biernacki i dyrektor ZIM Jarosław Borecki. Nie obyło się bez zgrzytów i ostrej wymiany zdań z sali.

Idea powstania rankingu ulic do przebudowy powstała z inicjatywy radnego (jeszcze wówczas ) Marcina Dadela z PO, a zakładała podział tych ulic ze względu na kategorie: gruntówki do zrobienia, drogi gminne i chodniki. Władze miejskie mają decydować tylko, o tym ile ulic ma być robionych w danym roku z każdej kategorii.

Obecne jak i przyszłe władze mają tylko decydować o liczbie robionych ulic w danym roku, bo kolejność ulic wyznaczą obiektywne kryteria: stan drogi, jej znaczenie w układzie komunikacyjnym miasta itd.. Te kryteria radni chcą skonsultować z mieszkańcami. Konsultacje potrwają do 9 września. Można to zrobić na stronie internetowej ZIM, albo osobiście złożyć podanie do ZIM.

Jak każde ratuszowe konsultacje wywołują sporo kontrowersji, tak i te.

Najwięcej więcej chyba ulica Sułkowskiego i im przyległe: Puławskiego i Krajewskiego, a także Hołdu Pruskiego, Klonowa i Biernackiego.

Znany ze swojego ciętego Języka Jan Kozłowski nie mógł doczekać się na mikrofon, bo mieszkańcy mówili w kolejności zgłoszeń.

W tym roku powiedział wiceprezydent mieliśmy dużo miejskich inwestycji, kończymy ring, który pochłonął najwięcej środków, przebudowa ulicy Małcużyńskiego, to kolejne 3 miliony z kasy. W przyszłym roku skoncentruje my się na ulicach, które są do przebudowy.

Fot.Bartosz Arszynski

Zebrani na sali podkreślali konieczność remontowania ulicy Pułaskiego, po której dziś biegają kury, które są ofiarami niefrasobliwych i nieostrożnych kierowców. Ówczesny prezydent Maciej Kobyliński obiecał w kampanii prezydenckiej, że wyremontuje ulicę Sułkowskiego. Tak się jednak nie stało. Na remont, tej ulicy potrzeba ok 3 ml złotych, tam nie ma deszczówki, są duże spadki – powiedział Marek Biernacki.

– Nie dziwcie się Państwo naszym emocjom niezależnie o jakich ulicach mówimy wszyscy mamy te same problemy: wszyscy wdychamy kurz, często myjemy okna kilkakrotnie w ciągu lata, chodzimy po błocie, odśnieżamy sobie całą drogę, bo musimy dbać o to ty przechodnie nie połamali sobie nóg – powiedziała mieszkanka ulicy Sułkowskiego.

– Można narobić tych rankingów, ale ja chciałbym się dowiedzieć ile pieniędzy pan prezydent przeznaczy na remont ulic w roku, bo jak będziecie rocznie robić po 3 ulice, to może zdarzyć się tak, że człowiek, kory się urodzi może do końca życia nie doczekać się remontu swojej ulicy- powiedział Jan Kozłowski