Radni odpowiedzieli
|W Zespole Szkół Mechanicznych i Logistycznych odbyło się spotkanie ze słupskimi radnymi: Lidią Matuszewska, Beatą Chrzanowską przewodniczącą Rady Miejskiej w Słupsku, Krzysztofem Kido, Pawłem Szewczykiem i wiceprezydentem Markiem Biernackim. Na spotkaniu obecny był również prezes słupskiego PGK Mariusz Chmiel, którego zasypano pytaniami i zastrzeżeniami dotyczącymi brudu w centrum miasta i gospodarki śmieciowej w mieście. Dyskusję prowadził Piotr Merecki, dziennikarz z Radia Słupsk.
Dyskutanci podnosili kwestę braku pojemników na śmieci przy ulicy Wojska Polskiego, traktu spacerowego z lewej strony, zapaskudzonych ptasimi odchodami brudnych ławek zlokalizowanych prosto pod drzewami, zbyt dużej ilości koszy stojących przy ławkach. Paradoksalnie powiedziała Pani Anna z ulicy Wojska Polskiego brakuje koszy po drugiej stronie i najczęściej tam leżą śmieci i jest brudno.
Uczestnicy spotkania zauważyli, że w mieście jest zbyt duża populacja ptaków, gołębi, kawek i dzikich mew. Jest to duży problem szczególnie dla mieszkańców centrum miasta i Zatorza, gdzie przechodnie są często atakowani przez wielkie mewy, które zakładają w mieście na dachach budynków gniazda. Problem ptaków w mieście jest poważny. Jest ich zbyt wiele podkreślił pan Maciej.
– Nie należy dokarmiać gołębi. Jak na taki mały plac jest ich zbyt dużo. Kto postawił, takie koryto na dokarmianie. Gdzie są służby, które zwracałyby uwagę, że w lecie ptaków się nie dokarmia – pytał mieszkaniec.
Prezydent Marek Biernacki odpowiedział, że w najbliższym czasie poruszy tą sprawę z radnymi. Uczuli straż miejską aby pouczać straszne osoby, by nie dokarmiały gołębi i mew, bo powoduje to rozrost populacji dzikich ptaków w mieście, a to jest przyczyną powstawania szkód na dachach elewacjach, ławkach ect.
– Ławki z ulicy Wojska Polskiego zostaną częściowo przeniesione w inne miejsce, gdzie je brakuje. Chcemy relokować 32 ławki na ulicę Starzyńskiego. Nie będziemy odnawiać pozwoleń na parkowanie w tamtym miejscu właścicielom sklepików i zakładów prywatnych. Mieliśmy sygnały o tym aby pozamykać i ograniczyć ilość sklepów alkoholowych w mieście szczególnie tych, które funkcjonują 24 na dobę. Projekt taki złożyłem radnym na sesji i spotkałem się z zarzutami, że jest to ograniczanie swobód obywatelskich i wolnego handlu. Sklepy te podbierają klientów właścicielom małych kawiarni, restauracji, którzy płacą większy czynsz i muszą ogrzewać swoje lokale – powiedział wiceprezydent M.Biernacki
Reporterka TV Słupsk zauważyła po sygnałach mieszkańców i monitach radnej Lidii Matuszewskiej, że śmieci są podrzucane, niektórzy pracownicy sądu przywożą je do miasta własnymi samochodami i wrzucają nieposortowane do pojemników wspólnoty przy ul. Armii Krajowej.
Jest to nie fair zauważyły panie, skoro płaci za to wspólnota, a lokatorzy sortują śmieci. Czy mieszkańcy maja płacić karę za to, że ktoś im podrzuca śmieci nieposortowane – pyta Bożena Bugajska ?
Radny Paweł Szewczyk zauważył, że budownictwo w śródmieściu nie jest dostosowane do tego by skutecznie segregować śmieci. To są śmieci mieszkańców i aby ustrzec się przed podrzucaniem, wspólnoty musiałyby budować zamykane wiaty. Mieszkańcy brudzą chodniki odchodami psimi i tu ukłon do straży miejskiej, by skutecznie przestrzegać i karać za śmiecenie.
Na te wszystkie zarzuty odpowiedział prezes PGK.
– Postaramy się stworzyć taki harmonogram sprzątania miasta, by było to lepiej widoczne w miarę posiadanych środków – powiedział Mariusz Chmiel
Drugim tematem rozmowy z radnymi była Strefa Płatnego Parkowania w mieście. Kontrowersyjny projekt dotyczący zwiększenia opłaty za pierwsze pół godziny do 2 zł, a kolejne pól godziny po 50 groszy przedstawił radny Krzysztof Kido. Miasto jest 100 procentowym udziałowcem firmy MZK. Gdyby taki projekt doszedł do skutku, to miasto mogłoby zrobić tańszy bilet na komunikację zbiorową,a ograniczyłoby to spekulację w parkometrach.
– Czy potrzebny jest nam transport zbiorowy – pytał Krzysztof Kido ? Celem wprowadzenia strefy płatnego parkowania było ograniczenie poruszania się samochodami prywatnymi i zachęta do korzystania z transportu zbiorowego przez mieszkańców.
Gdyby nie było strefy parkowania, nie moglibyśmy dojechać do swoich domów w centrum miasta podkreślali mieszkańcy centrum. Zrobiliście rewitalizację, a zabraliście nam parkingi – zaznaczyła mieszkanka z Al. Wojska Polskiego. Dyskutanci nie zgodzili się z projektem radnego Krzysztofa Kido.