Włamali się do tramwaju, aby poimprezować

Miał być wizytówką i symbolem Słupska. Jednak ustawiony 15 lat temu przy ul. Nowobramskiej tramwaj niszczeje na naszych oczach. Właściwie bezpański pojazd jest także miejscem nocnych imprez.

Tramwaj na stałe wpisał się w miejski krajobraz. Słupszczanie i turyści chętnie fotografują się na jego tle. Jednak od kilku lat stoi bezużytecznie, nic się w nim nie dzieje. Pojazd pomnik niszczeje. Ściany wykonane z płyt i sklejki nie konserwowane murszeją. Kilka dni temu ktoś wyłamał drzwi, a w środku urządził imprezę. Do tej pory nikt nie zabezpieczył tramwaju. Nadal bez większych problemów można wejść do środka.

– Kilka lat temu był remontowany i miał się dobrze, ale teraz co się dzieje z tramwajem to dramat – mówi Tomasz Urbaniak, pasjonat historii Słupska. – Teraz nie tylko niszczeje, ale każdy może wejść do środka zrobić imprezę i nikt się tym nie przejmuje. Co będzie dalej, ktoś rozpali w środku ognisko.

Tramwaj postawiono 15 lat temu z inicjatywy lokalnych działaczy. Ma uapamiętniać fakt, że w Słupsku do lat 50-tych poruszały się tramwaje. Najpierw działała tam kafejka. Potem, przez blisko trzy lata do roku 2015 tramwajem zajmowała się Agencja Promocji Regionalnej Ziemia Słupska. Wówczas przeszedł kapitalny remont. Działała tam informacja turystyczna. Ponadto sam tramwaj i ulica Nowobramska były miejscem wielu wydarzeń kulturalnych i społecznych. Po wygraniu wyborów przez Roberta Biedronia i zmianie władz w mieście została zlikwidowana APR. Bezpański stał się wówczas tramwaj. Nowe władze nie miały pomysłu na jego zagospodarowanie. Obiekt od tamtej pory niszczeje.

– Służby miejskie już zajęły się tramwajem. Strażnicy miejscy zabezpieczyli drzwi. W najbliższym czasie chcemy przeprowadzić mały remont wewnątrz i na zewnątrz pojazdu – mówi Marta Makuch, wiceprezydent Słupska.

Władze miasta szukają pomysłu na zagospodarowanie tramwaju. Niebawem rozpocznie się jego remont. W tym roku będzie tam działała informacja turystyczna.