Gminne fotoradary
|Przez jednych określane są jako skuteczny bat na kierowców łamiących przepisy, inni zaś postrzegają je jako skuteczne narzędzie do łatania dziury budżetowej.Wszystko wskazuje na to, że kierowcy jeżdżący często przez Kobylnicę i inne gminy naszego powiatu mogą odetchnąć z ulgą, bowiem straże gminne i miejskie zostaną pozbawione możliwości przeprowadzania kontroli foto radarowej kierowców – tak zadecydował Sejm.
Jak donosi PAP nowelizację, która teraz trafi do Senatu, poparło w głosowaniu 404 posłów, 18 było przeciw, a jeden wstrzymał się od głosu. Sejm chce, aby przepisy weszły w życie 1 stycznia 2016 roku.
Głównymi podmiotami w zakresie fotoradarów mają być Inspekcja Transportu Drogowego oraz policja . Na początku lipca Główny Inspektorat Transportu Drogowego informował, że jeszcze w 2015 r. ma zakończyć się budowa systemu automatycznego nadzoru nad ruchem drogowym. Docelowo – już w najbliższych miesiącach – system ma objąć w całym kraju 400 fotoradarów, 29 urządzeń do odcinkowego pomiaru prędkości, 20 instalacji rejestrujących na skrzyżowaniach wjazdy na czerwonym świetle oraz 29 mobilnych urządzeń rejestrujących zainstalowanych w pojazdach ITD.
Montaż przy drogach ostatniej partii 100 fotoradarów, a także m.in. rejestratorów przejazdów na czerwonym świetle zaplanowany jest po wakacjach. Odebranie strażom miejskim i gminnym możliwości przeprowadzania kontroli fotoradarowej kierowców, jak informuje PAP jest realizacją postulatu NIK, która w 2014 r. wykazała, że działania wielu funkcjonariuszy obsługujących te urządzenia podyktowane są chęcią pozyskiwania pieniędzy do gminnej kasy. Izba stwierdziła, że strażnicy działają w miejscach uzgodnionych z policją, ale tylko na początku i na końcu służby. „W trakcie wykonywania zadań strażnicy z fotoradarem mobilnym przenoszą się w miejsca nieuzgodnione z policją, za to przynoszące większe wpływy do budżetu gminy.
Aktywność prewencyjna i represyjna niektórych straży gminnych czy miejskich niemal w całości koncentruje się na obsłudze fotoradarów” – wskazywała Izba. Przez ostatnie miesiące o tej formacji częściej mówiło się w kontekście jej ewentualnej likwidacji. Kolejne miasta podejmowały decyzje o zamykaniu komend uznając, że rola strażników uległa zbyt dużym wypaczeniom.
A co na to gminy? Gminy chcą na swoich terenach fotoradarów. Przedstawiciele samorządów namawiają senatorów, aby ci zmienili zapisy ustawy, którą uchwalił Sejm.- To ustawa pisana na kolanie pod wybory, komentuje w Radio Gdańsk wójt Kobylnicy – Leszek Kuliński. Dzięki mandatom z fotoradarów w 2007 roku do kasy tego samorządu wpłynęło około siedem milionów złotych. Teraz jest to średnio około dwa miliony złotych rocznie.
Wójt zapewnia jednak, że nie chodzi o pieniądze, tylko o bezpieczeństwo na drogach. – Wszystkie pieniądze, które wpływają do naszego budżetu, przeznaczamy na poprawę bezpieczeństwa i budowę dróg. To bardzo ważne, bo rocznie na ten cel wydajemy od 4 do 8 milionów złotych. Lwia część tych środków to pieniądze z mandatów.
Chodzi m.in. o remont ul. Widzińskiej w Kobylnicy, ul. Głównej w Widzinie, drogi Komiłowo – Kruszyna czy przebudowę układu komunikacyjnego Lubuń – Kwakowo, tłumaczy w gdańskim radio Leszek Kuliński. Samorządowcy chcą, by Senat przegłosował poprawkę do ustawy sejmowej. Chodzi o to, by stacjonarne fotoradary zostawić strażom gminnym. Jedynie mobilne miałyby być przekazane policji i Inspekcji Transportu Drogowego. Jak będzie pokaże czas. Być może w przyszłym roku Kobylnica zostanie okrzyknięta przyjazną gminą dla przyjeżdżających i przejeżdżających turystów.