Przepraszam ktoś tu kłamie

Wczorajsze spotkanie prezydenta Roberta Biedronia z mieszkańcami miasta Słupska w ratuszu miało burzliwy charakter i przebieg i wymknęło się merowi spod kontroli jego socjotechnicznych sztuczek, których jest mistrzem. Salę w większości zapełnili urzędnicy ratusza, protestująca młodzież, nauczyciele i rodzice z Zespołu Szkół Budowlanych w Słupsku. Uczniowie którzy już wcześniej na schodach w strugach deszczu przyszli protestować przeciw likwidacji ich szkoły. Wyrazić swoje niezadowolenie z projektu połączenia Środkowopomorskiego Centrum Kształcenia Ustawicznego ze słupską Budowlanką, szkołą z tradycją.

_DSC1126

Po około 30 minutowym monologu prezydenta, w którym to usłyszeliśmy ile to wspaniałych rzeczy udało się osiągnąć naszemu pryncypałowi, jaką to wspaniałą energię u Słupszczan udało się wyzwolić w niespełna rok urzędowania w ratuszu, o tym i innym mogliśmy przeczytać w specjalnie wydanym na tą okoliczność biuletynie „Raport Słupski”, wydany z pewnością za pieniądze słupskich podatników, a którą to gazetę prezydent ma zamiar rozdawać w Galerii Handlowej Jantar. Głos zabrali zniecierpliwieni zebrani, którzy do tej cudownej beczki miodu dołożyli swoją łyżkę dziegciu.

_DSC1003

Najpierw były poseł Ryszard Bogusz zaapelował wnioskiem formalnym o przedłużenie spotkania do 2 godzin z racji tego, że prezydent zbyt długo prowadził swój monolog, a on przyszedł wysłuchać tego co mają do powiedzenia mieszkańcy, a nie nie jego przechwalania.. Nawiasem mówiąc prezydent Robert Biedroń nie odpowiedział mieszkańcom na żadne pytanie zadane z sali. Mówił tylko o tym czym chciał się pochwalić: o 100 nowych mieszkaniach komunalnych, o spadku stopy bezrobocia z 11 na 7,8 procent, nowych miejscach pracy o 682 nowych firmach, które powstały od stycznia do grudnia 2015 r, o oszczędnościach energii w ratuszu, o audycie energetycznym, o wymianie pieców kaflowych na bardziej ekologiczne, o zmniejszeniu emisji w mieście CO2 i o klasach specjalistycznych w szkołach: Magdy Gesler i Gino Rossi.

_DSC0990

_DSC1037

No cóż forma jaką zastosował prezydent Robert Biedroń była zbliżona do tej, jaką w czasach słusznie minionych stosowali I sekretarze KW. Zebrani twierdzili, że ten długi monolog ma zmęczyć publiczność by ją trochę osłabić.
Pan Wojciech słupski działacz związany z NSZZ Solidarność wykrzyczał prezydentowi swoje niezadowolenie z popierania przez skarbnika miasta kreatywnej księgowości. O czym przeczytał na łamach słupskiego dziennika.

– Pan się szybko prześlizgnął o tych 300 milionach zadłużenia jakie ma miasto. Pan doskonale wie, że gdyby zapłacił pan Termochemowi 24 miliony miałby pan zarząd komisaryczny od stycznia, czy lutego, a tak prowadzi pan kreatywną księgowość, czyli zadłużenie poprzedniego roku przenosi się na następny i mydli nam pan oczy. Niech pan takich głupot nie gada. Pan nie jest na zebraniu chłopskim – powiedział Wojciech Zomrowski

_DSC1011

Wszyscy niecierpliwie czekaliśmy kiedy zaczną mówić mieszkańcy, ale to długo nie następowało, bo jeszcze trzeba było pochwalić się słupskim Ringiem oddanym miesiąc przed czasem. Nie ważne, że to zasługa głównie ówczesnych dobrych posunięć działaczy PO i ich mądrych decyzji w Słupsku. No cóż sukces jak wiadomo ma wielu ojców, a porażka niestety jednego. Nie wytykając nikogo palcami. O tym przypomniał Adam Jaworski działacz Solidarnej Polski. Sprowadził wszystkich na ziemię. Poprosił o chwilę ciszy bo jak głośno mówię to prezydent zarzuca mi, że krzyczę – powiedział

_DSC1096

Chciałem Panu powiedzieć, że w tym mieście od momentu pana wyboru, który trzeba zaliczyć panu za sukces było euforystycznie nastawionych do tego, że Pan poprowadzi to miasto we właściwym kierunku. Była euforia, był entuzjazm było wszystko. Myśleliśmy, że wyzwoli pan w nas mieszkańcach dodatkową energię. Sytuacja jest taka, że poszedł pan nie tą drogą. Pan publicznie składa inne deklaracje, a co innego pan robi. Niestety w wielu sprawach się Pan mija. W swoim programie wyborczym deklarował pan że zlikwiduje Straż Miejską, zapowiedział to przed wyborami, tymczasem nic się z tym nie robi- powiedział Adam Jaworski. Prezydent zaprzeczał, że deklarował likwidację Straży Miejskiej na co Adam Jaworski skomentował – nie spierajmy się o to powiedział. Prezydent skonfudowany kazał przynieść asystentowi swój program wyborczy.

_DSC1020

Jak ktoś znajdzie w tym programie, że ja to powiedziałem stawiam dobre piwo – powiedział prezydent

_DSC0967-001

Adam Jaworski ma rację, bowiem deklaracja o likwidacji padła w programie TVN 24 u red. Jarosława Kuźniara krótko po objęciu urzędu. Niestety prezydent zaprzecza, że to powiedział, tak jak wcześniej w wywiadzie dla „Czarno na Białym” redaktorowi tejże stacji Piotrowi Świerczkowi, który zbierał materiały dotyczące budowy słupskiego aquaparku, że nie będzie się ubiegał o drugą kadencję prezydentury. Niestety takie deklaracje wcześniej padły z ust prezydenta i tego też się wyparł na antenie. Jak to nazwać jak nie kłamstwo?
Oliwy do ognia dolał Michał Górecki mieszkaniec ulicy Konopnickiej, znany w mieście społecznik.
Powiedział krótko i dobitnie – Tworzy się wysoko wypasiona grupa „fagasów” prezydenta,którzy tylko dbają o to aby wypasione, megalomańskie ego pryncypała zaspokoić – powiedział Michał Górecki.

_DSC1112

Pytanie z sali, czy jest Pan zadowolony ze swojej prezydentury pozostało bez odpowiedzi. Jak pan widzi na sali to raczej są niezadowoleni – posumowała Słupszczanka. Prezydent nazwał słupszczan masą spadkową, upadłościową, którą przejął po poprzedniku. Niestety deklaracje, że wsłuchuje się w głos mieszkańców, to tylko puste słowa, bo w mieście wzrasta niezadowolenie z rządów Roberta Biedronia, padło stwierdzenie,   zebrani zagrozili  prezydentowi referendum. W obronie prezydenta stanął mieszkaniec Słupska .

Nie szkoda róż, gdy płonie las – powiedział.

_DSC1135

Języczkiem uwagi spotkania było niezadowolenie rodziców, nauczycieli i uczniów słupskiej budowlanki. Padały oskarżenia o nepotyzm przy doborze nowego dyrektora słupskiej budowlanki, brak kompetencji menedżerskich, nieznajomość dziennika elektronicznego Librus itp.

_DSC1116

Nauczycielka zawodu ZSB pani Maria Jankowska zapytała: Składał pan obietnice, że w wyniku restrukturyzacji słupskich szkół młodzież będzie uczyć się w lepszych warunkach, mniej licznych klasach z bardziej indywidualnym podejściem do ucznia, a tymczasem chce nas Pan połączyć z kursami dla dorosłych, utrudnia się młodzieży skończenie szkoły, bowiem zajęcia mają odbywać się też wieczorem, a nie każde z uczniów ma dogodny dojazd powrotny do domu .

_DSC1050

Fot. Bartosz Arszyński

Młodzież miała przygotowane transparenty w obronie szkoły ’ Roził stary układ stworzył nowy”, „Biedroń podróżuje Danilecka oświatę demontuje”

Na koniec wspomniany wcześniej Ryszard Bogusz zadawał konkretne pytania, na które nie padły odpowiedzi, tylko zapowiedź, że otrzyma je na piśmie. Pan prezydent był już wyraźnie tym spotkaniem zmęczony, wiec ogłosił koniec.

Udostępnij:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *