Cuchnący zapach w mieście
|Od kilku dni czuło się w całym Słupsku bardzo przykry zapach. Fetor roznosił się nawet na nowych osiedlach zlokalizowanych na górce jak: Hubalczyków, czy Zatorzu, Osiedlu Sobieskiego i Batorego. Przykry zapach uprzykrza życie mieszkańcom Słupska. Sugerują oni awarię wodociągów, Podejrzewano, że dzieje się to za sprawą oczyszczalni ścieków, sprawą zajęli się dziennikarze niemal wszystkich słupskich redakcji i w wyniku przeprowadzenia ich rekonesansu ustalono, że przyczyna zepsutego powietrza w mieście jest nawożenie obornikiem pól znajdujących się w pobliżu Słupska.Takich ustaleń dokonali reporterzy z Polskiego Radia Koszalin.
Fot.wrpnowe.hom.pl
Mieszkańcy słupska narzekają na przykry zapach, który unosi się w całym mieście. Padają podejrzenia, że to skutek awarii wodociągów:
– W całym mieście czuć. Brzydki zapach, delikatnie mówiąc. Wszędzie śmierdzi tak samo. To jest nie do zniesienia. Jest duży wiatr, więc prawdopodobnie przynosi skądś ten zapach. Może jakaś kanalizacja wywaliła – mówią słupszczanie.
Fot.www.swiatkwiatow.pl
Tymczasem spółka „Wodociągi Słupsk” dementuje podejrzenia i sugeruje, że zapach pochodzi z pól.
– Nie ma takie możliwości, żeby ten smród miał związek z działalnością spółki albo z naszą kompostownią. Jest to smród najprawdopodobniej pochodzenia rolniczego. Zresztą jest to okres, kiedy trwa intensywne nawożenie pól. Sytuacja taka, kiedy w całym Słupsku śmierdziało, miała miejsce kilka lat temu – mówi Przemysław Lipski, rzecznik prasowy spółki.
Jak udało się ustalić Polskiemu Radiu Koszalin, zapach obornika przynosi wiatr wiejący z pól w okolicy podsłupskiego Bierkowa, gdzie trwają prace polowe.
Info.Mariusz Brokos/Radio Słupsk