Wysokie wpływy ze składek ZUS

W trzecim kwartale tego roku przychody Funduszu Ubezpieczeń Społecznych z tytułu składek były nadal bardzo wysokie patrząc rok do roku. Przypis składek od stycznia do września był o 9 proc. wyższy niż w analogicznym okresie 2018 r.

Fot. MK

 

Fundusz Ubezpieczeń Społecznych to państwowy fundusz celowy w którego skład wchodzą cztery fundusze: emerytalny, rentowy, chorobowy i wypadkowy. Każdy z nich odpowiada poszczególnym rodzajom ubezpieczenia. Nie należy mylić go z ZUS, który jest jedynie dysponentem tych funduszy. Przychody FUS pochodzą przede wszystkim ze składek na ubezpieczenia społeczne. Na wzrost dynamiki przychodów Funduszu Ubezpieczeń Społecznych miała wpływ dobra sytuacja gospodarcza, co bezpośrednio przekłada się na składki. Wciąż obserwujemy np. wzrost zatrudnienia                          i wynagrodzeń. Pomocne było też wprowadzenie e-składki, co uprościło system poboru składek            i rozwiązało problem błędnych wpłat. Dzięki zmianom do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych trafia coraz więcej pieniędzy.

Poziom wskaźnika pokrycia bieżących wydatków wpływami ze składek po trzech kwartałach 2019 r. wyniósł 77,5 proc. Poziom tego wskaźnika jest tylko nieznacznie niższy niż w 2018 r., pomimo wypłaty w I półroczu. tzw. trzynastych emerytur. Wpływy składkowe niezmiennie utrzymywały się na wysokim poziomie. Wartości kluczowych parametrów mających wpływ ich  wielkość, czyli wzrost zatrudnienia i wzrost wynagrodzeń, wyniosły w sektorze przedsiębiorstw odpowiednio 2,8 proc. oraz 6,8 proc.

Największą pozycją po stronie kosztów Funduszu Ubezpieczeń Społecznych są wydatki na emerytury i renty. W okresie styczeń–wrzesień tego roku wyniosły one 168,4 mld zł, co stanowi 78,8 proc. kosztów zaplanowanych na ten rok.

Przeciętne miesięczne świadczenie emerytalno-rentowe w trzech kwartałach 2019 r. wyniosło           2252,52 zł i było wyższe o 4,7 proc. od wypłacanego w 2018 r. Najważniejszym czynnikiem wpływającym na wysokość świadczeń niezmiennie jest coroczna waloryzacja.

Udostępnij:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *